Tu odpoczniesz od upału i poczujesz przyjemny i tak długo wyczekiwany chłód, który wreszcie nie pochodzi z klimatyzatora lecz z gór. Tu zobaczysz też jak rośnie herbata.
Miejsce jest dość znane turystom więc jest kilka sposobów, żeby się tu dostać. My na przykład wybraliśmy najtańszy, choć nie najłatwiejszy środek transportu - lokalny autobus. Pomijając, że pojawiła się perspektywa zostania w niezbyt przyjemnej okolicy, gdzie musieliśmy się przesiąść a drugi autobus był już przeludniony na starcie, to sama podróż ze względu na wyjątkowy klimat panujący w autobusie była tego warta.
Miejsce gdzie można się zatrzymać na noc jest oddalone o paręnaście kilometrów od samych pól herbacianych. Całość jest na prawdę warta obejrzenia na własne oczy tym bardziej, że cała wyprawa w tą wyższą część Malezji jest przyjemną ucieczką od wszechobecnego upału i duchoty.





![]() |
Wioska pracowników plantacji |







![]() |
Przy plantacji jest fabryka herbaty, która jest otwarta dla turystów |
![]() |
Na samą plantację można wybrać się na pieszo lub na stopa |
![]() |
W pobliskim miasteczku wynajęliśmy schowek na ludzi - najmniejszy pokój |
![]() |
W pobliżu jest kilka szlaków w "dżungli" |


*zdjęcia Magda i Tomek