Około 15 lat z roczną przerwą miałem długie włosy (o cholera to ponad połowa mojego życia) aż w końcu trafiłem na najlepszego fryzjera. Zalazłem go w Bangkoku.
Długie włosy są trochę jak sekta - jak zapuścisz to potem ciężko ściąć no bo cholera szkoda - tyle lat, tyle wyrzeczeń, żeby w końcu były zadowalająco długie. No szkoda. Mi przyszło wyjątkowo długo czekać na tą nieodwracalną decyzję.
Fryzjer był genialny - jak i cały jego zakład. Gołe baby na ścianach oraz wizerunki króla i królowej Tajlandii. Od razu było wiadomo, że trafiłem do męskiego fryzjera a nie jakiejś popierdówki z różowymi flakonikami. Stali bywalcy na fotelach i on. Profesjonalista - to było od razu widać, że facet kocha to co robi.
Do mnie jako dość egzotycznego gościa podszedł bardzo profesjonalnie. Pan fryzjer nie mówił po angielsku, ale bardzo łatwo dogadaliśmy się na migi po czym przyodział maskę i z chirurgiczną precyzją zaczął ciąć. I ciął, i ciął... ciął. Ciął bardzo długo, naprawdę długo. Zastanawiałem się i nawet sugerowałem mu, żeby nałożył na maszynkę do strzyżenia włosów, nakładkę i po prostu wygolił mi tą głowę choćby na łyso. Nie. Pan starannie i precyzyjnie ciął maszynką elektryczną bez nakładki. Długo, ale precyzyjnie.
I wiecie co? Ten gość to po prostu profesjonalista. Wyciął mi te włosy tak, że stworzył mi autentyczną fryzurę dostosowaną do kształtu głowy pomimo tego, że miała ona kilka milimetrów długości. Powtórzę jeszcze raz - profesjonalista!
Ten pan, to przykład porządnego fachowca, rzemieślnika, który ma fach w ręku i swój zakład pracy w którym może się realizować. Szkoda, że w Europie takich miejsc już prawie nie ma.
Około godzinna wizyta u fryzjera kosztowała mnie mniej więcej 5zł. Niestety nie pamiętam, gdzie ten zakład fryzjerski był, bo po prostu w czasie zwiedzania na niego trafiliśmy. W tym roku jednak wracamy do Bangkoku i jeśli trafię na ten zakład to tam pójdę, choćbym był już ogolony na łyso - brodę sobie ogolę a pójdę i podam Wam adres.
A co Wy sądzicie o pracy rzemieślników i ich zakładach pracy? Brakuje Wam takich miejsc, a może spotykacie je dość często? Czekamy na komentarze.








Tak długo ciął aż wyciął coś takiego. Nikomu się tego jeszcze nie udało powtórzyć. Co myślicie?

*zdjęcia: Magda