Szukacie tropikalnej wyspy z ograniczoną liczbą ludzi, za to z przyrodą na wyciągnięcie ręki? Oto wyspa Tioman w Malezji.
Kiedy przybyliśmy tutaj w okolicach września, wyspa świeciła pustkami. Praktycznie zero turystów i tylko garstka miejscowych. Zastanawialiśmy się co jest nie tak z tymi plażami, że nikt się tu nie kąpie - a po prostu nie było komu tego robić. Po perypetiach ostatnich dni to było wręcz wymarzone miejsce.
Jednocześnie trzeba uczciwie stwierdzić, że wyspa oferuje przede wszystkim dary natury. To jest miejsce do którego przybywa się, aby odpocząć od zgiełku i poprzebywać wśród małp i bujnej roślinności. Szczególnie jeżeli ma się jakiekolwiek pojęcie o tropikach w tej części świata można pokochać to miejsce, ponieważ wyspa w większości jest pokryta dżunglą.







![]() |
kawa z mlekiem, cukrem i lodem - nasz ulubiony napój na wyspie |
![]() |
Ta ścieżka była jednocześnie jedyną drogą w tej części wyspy. |

![]() |
Małpia mafia okupująca drogę dzieli łupy |
![]() |
Warany osiągają nawet do 3 metrów długości i można je spotkać na każdym kroku |
![]() |
są one całkowicie niegroźne dla człowieka |

![]() |
Nawet 30 sekund leżenia na słońcu to za dużo |



![]() |
Cały domek w przystępnej cenie |
![]() |
i jego luksusy |
![]() |
Wielki pająk w domku oraz piękny ptak obok gratis |